(Nie)bezpieczny w internecie
Współczesne rozwiązania technologiczne sprawiły, że anonimowość twórców, w szczególności tych działających w sieci jest niemożliwa. Wiedzą o tym w szczególności wszyscy ci, którzy każdego dnia, podczas zwykłych czynności, śledzeni są przez paparazzi. Sprawdzanie poczynań osób nie musi jednak wiązać się z zajmowanym przez nich stanowiskiem. Coraz częściej stalking w internecie dotyczy również osób prywatnych.
Stalking a prawo
Proceder jest na tyle powszechny, że prawodawstwo wprowadziło liczne modyfikacje w Kodeksie Karnym, chroniące ofiary tego przestępstwa. Czyn charakteryzuje się celowością narażenia osoby prawnej na niebezpieczeństwo lub zagrożenie. Jej częstą odmianą jest również podszywanie się pod personalia osób trzecich i, tym samym, wpływania na jego decyzyjność czy dobre imię. Stalking w internecie często przeradza się w cyberstalking czy nękanie.
Stalking w internecie - kogo dotyczy?
Proceder może być kojarzony ze zwykłą, ludzką złośliwością, choć jej wymiar ma zgoła inny charakter. Objawia się najczęściej poprzez podawanie zmyślonych informacji na temat innego użytkownika, naruszaniu jej godności czy intruzję w sferę prywatną. Ofiara, dla której stalking w internecie to codzienność, czuje się niepewnie, nie może swobodnie funkcjonować, w obawie o kolejny ruch osoby. Najczęściej z problemem spotykają się celebryci, właściciele firm prywatnych czy pracownicy szczebla wyższego, którzy w ten sposób werbalizują swoją niechęć w ich stosunku.